Nostalgiczne tytuły

Powered by Spearhead Software Labs Joomla Facebook Like Button

 

PRZYBYSZE Z MATPLANETY


Przybysze z Matplanety Przybysze z Matplanety
Dagmara Bilińska oraz Tadeusz Kwinta
a po prawej pomarańczowy Pi (Bilińska) i zielony Sigma (Kwinta)

Czy w latach 80-tych wylądowali u nas kosmici? Tak! I to jeszcze na statku, który przypominał model pojazdu Eagle z serialu "Kosmos 1999". Jednak to nie byli zwykli kosmici. To byli "Przybysze z Matplanety", których zadaniem było pomaganie ziemianom w poruszaniu się w skomplikowanym świecie jakim jest matematyka.

Przybysze z Matplanety 

Przybywamy z Matplanety,
wprost z odległej galaktyki,
czyli z gwiazd matematyki.

Cykl edukacyjny "Przybysze z Matplanety" powstał w latach 80-tych. Była to historia o dwóch kosmitach, którzy odwiedzają nieznaną im planetę - Ziemię i na rozkaz Wielkiego Monitora wykonują na niej przeróżne misje a wszystko po to by dzieci oglądając ten program oswoiły się z matematyką i z jej czasami skomplikowanymi pojęciami.

Przybysze z Matplanety 

Mieszka u nas zbiór kwadratów,
oraz podzbiór tęgich walców,
mamy innych też mieszkańców.

Na planie - PI i SIGMA a w rzeczywistości dwóch aktorów: Tadeusz Kwinta czyli zielony Sigma oraz Dagmara Bilińska (w napisach końcowych wymieniana jako Dagmar Bilińska) czyli pomarańczowy PI. Aktorzy wykorzystywali w tym programie najnowszą ówczesną technikę czyli bluebox. Było to coś w rodzaju fotomontażu, w którym łączyło się różne zdjęcia. Aktor poruszał się w studiu pomalowanym na niebiesko. Obraz z takiej kamery z aktorem wpisywany był w obraz z innej kamery, namalowany na małej karteczce. Było to trochę skomplikowane dla aktorów, którzy musieli nauczyć się nie tylko odpowiednich ruchów ale także umieć sobie wyobrazić obraz, który potem obejrzy widz tak by zagrać perfekcyjnie daną rzecz w wyimaginowanym świecie i na niebieskim tle. "Mam dobrą pamięć przestrzenną, więc praca w technice bluebox była dla mnie atrakcją, a nie udręką" - tak wspominała pracę nad programem Dagmara Bilińska, jednak bywało tak, że jeden odcinek kręcono kilka dni.

Przybysze z Matplanety Przybysze z Matplanety

Stożki, romby i trójkąty,
cyfry, liczby, prostokąty,
koła, sześciany, kwadraty.

Warto też wspomnieć i o strojach. Jak wspomina Tadeusz Kwinta: "Najprościej było zrobić kostiumy kosmonautów ale mnie się skojarzyła postać Michelina, taka nadmuchana. Jeśli chodzi o kręcące antenki to mieliśmy włącznik, na antenkach był silniczek i po naciśnięciu tego włącznika te antenki się kręciły".
Cóż niełatwo być kosmitą i poruszać się w takich nadmuchiwanych strojach jednak to aktorom nie sprawiało trudności. "Super mi się biegało w takim stroju. Jak upadałam to nic nie czułam." - wspomina Dagmara Bilińska. Tej Pani należą się szczególne uznania bowiem jak nagrywała program to była w ciąży. Biegać w takim stroju i w dodatku mieć okrągły brzuszek (Pani Dagmara grała do 7-go miesiąca) - duży podziw.

Przybysze z Matplanety Przybysze z Matplanety

Stożki, romby i trójkąty,
cyfry, liczby, prostokąty,
koła, sześciany, kwadraty.

A czym się poruszali nasi kosmici? No cóż, tutaj trzeba przyznać że TVP tworząc ten serial miała za nic prawa autorskie. Statek przybyszów z Matplanety został po chamsku ściągnięty z serialu "Kosmos 1999". W programie tym statek był mały, na niteczkach i krążył sobie dookoła prawdziwych obrazów kuli ziemskiej. Również prawa muzyczne nie imały się twórców tego programu bowiem w odcinku "Pechowy słoń", słychać muzykę z Gwiezdnych Wojen.

Przybysze z Matplanety 

My kosmici PI i SIGMA
dwa matplanetyczne znaki,
zbiór przyjaciół z jednej paki

Odcinków całej serii było dziesięć. Ostatni z nich nazywał się "Królestwo Miętowego Groszka" w którym to Pi i Sigma zajmowali się systemem dwójkowym. Wylądowali wtedy nie na ziemi a na planecie opanowanej przez tytułowego groszka. Groszek ten był okrągły, miał ciemne okulary oraz ciemiężył mieszkające tam roślinki. Postać groszka, komuś skojarzyła się z pewnym generałem i ... ten manewr przekreślił realizację pozostałych odcinków.

Matplaneta zróżniczkuje,
przecałkuje,
pierwiastkuje
Matplaneta zróżniczkuje,
przecałkuje,
pierwiastkuje

- piosenka z czołówki Przybyszy z Matplanety

Warto również wspomnieć o muzyce. Temat tytułowy (przewijający się w piosence) autorstwa Marcelego Latoszka (z elektronicznej grup Omni) jest chyba znany każdemu wielbicielowi tego programu. Piosenkę tytułową wykonał nieodżałowany Andrzej Zaucha.