Nostalgiczne tytuły

Powered by Spearhead Software Labs Joomla Facebook Like Button

DALEKO OD SZOSY

daleko od szosy 01

"Się pani częstuje. Na żądanie raz można"

Sobotnie wieczory roku pańskiego 1976 gromadzą sporą rzeszę widzów przed telewizorami. W tym czasie nadawany jest serial "Daleko od szosy". Kulisy powstania tego serialu są dość ciekawe. Reżyser Zbigniew Chmielewski postanowił nakręcić go, kiedy przeczytał książkę "Profesor na drodze" Henryka Czarneckiego. W książce tej autor, będący nauczycielem języka polskiego, zamieścił wypracowanie ucznia zatytułowane "Moja droga do szkoły" w którym podobnie jak bohater serialu także jego uczeń z technikum został kierowcą autobusu. I tak samo jak w serialu na wakacje do jego wsi przyjechały trzy dziewczyny. Jedną z nich była studentka biologii Anna, jego przyszła żona.

daleko od szosy 02

"Były już gorsze seriale. Ten jest taki przeciętny. Nie oglądałem dwu pierwszych odcinków, a te, które widziałem mogłyby być trochę krótsze. Mnie się wydaje, że reżyser wiedział jaednak dobrze co robi wybierając aktorów, których można polubić. Zwłaszcza ten chłopak (Krzysztof Stroiński) jest bardzo dobrze obsadzony. I ta jego Ania także niczego sobie. Myślę, że w dalszych odcinkach zacznie sie coś dziać". Andrzej Szczepiński, kierowca. Artykuł "Co nasi czytelnicy myślą o serialu 'Daleko od szosy'". Dziennik popularny, 10 stycznia 1977 roku.

Scenariusz autorstwa Chmielewskiego i Czarneckiego opierał się na prostej fabule. Leszek Górecki, młody chłopak pochodzący ze wsi marzy o lepszym życiu. Jego pasą jest motoryzacja więc chce zostać kierowcą i skończyć technikum. Pomimo to iż zwrócił na siebie Bronkę - najpiękniejsżą dziewczynę na wsi, wciąż myśli o wyrwaniu się i przeprowadzce do dużego miasta. Podczas pewnego lata poznaje studentkę - Anię. Dzieli ich wszystko ale łączy uczucie. Uczucie, które dzięki determinacji Leszka pozwoli na dorównaniu wykształceniu miastowej dziewczynie.

daleko od szosy 03

"Pochodzę ze wsi, ale takim językiem jakim mówią ludzie w tym filmie u nas nikt się nie posługiwał. Mnie śmieszy sposób w jaki rozmawiają ze sobą bohaterowie serialu. Przyznam też, że dokładnie nie wiem kiedy toczy się akcja, bo słowa świadczą o czym innym, a na przykład stroje aktorów i wygląd ulicy znów o czym innym. Moim zdaniem te wszystkie drobiazgi są także ważną sprawą a chyba tak jak mnie, wielu telewidzów rozczarował tak reklamowany serial". Maria Karwińska, ekonomistka. Artykuł "Co nasi czytelnicy myślą o serialu 'Daleko od szosy'". Dziennik popularny, 10 stycznia 1977 roku.

daleko od szosy 04

Głównego bohatera zagrał wtedy 22-letni Krzysztof Stroiński, aktor łódzkiego Teatru im. Stefana Jaracza. Jego poprzednie role w filmach i serialach zwróciły uwage reżysera, który zaprosił go do epizodu, na próbę.
"Zainteresowała mnie postać. Istniała szansa zbudowania jej i chciałem z tego skorzystać" - mówi o swoje roli aktor.
Po skończonych zdjęciach i emisji serialu Stroiński wpadł w pułapkę popularności (podobnie jak Marek Perepeczko z Janosikiem, Stanisław Mikulski z Klossem czy Janusz Gajos z Jankiem). Jego popularność przyczyniła się do tego, iż starał się przez pewien czas unikać rozmowy z dziennikarzami bo bez przerwy był pytany o Leszka. Warunkiem wywiadu było pominięcie pytań dotyczących serialu "Daleko od szosy". Sytuację tą wykorzystał Stanisław Tym, który napisał słynny skecz "Świnia" (do obejrzenia na youtube) gdzie rozpoczynający rozmowe Janusz Rewiński zwracał się do Krzysztofa Stroińskiego tymi oto słowami: "Panie Krzysiu, że się tak do Pana zwrócę, Panie Leszku. Otóż czy Pan najbardziej kochał Bronkę, czy tę drugą - Anię? I jak to z tą chorobą było co się Pan na wuefemce nabawił?", na co publiczność żywiołowo reagowała.

"Majtki przecie masz, a tego od góry nie musisz się wstydzić"

"Po pierwsze film jest za długi. Po drugie język bohaterów jest nie z tego świata. A po trzecie - na szczęście akcja zaczyna się także rozwijać, zwłaszcza wątek miłosny. Myślę też, że droga w górę, jaką właśnie rozpoczyna bohater, zostanie ciekawie zaprezentowana". Anna W., filolog. Artykuł "Co nasi czytelnicy myślą o serialu 'Daleko od szosy'". Dziennik popularny, 10 stycznia 1977 roku.

No właśnie: Bronka czy Ania? Wszyscy widzowie zastanawiali się kogo wybierze główny bohater serialu, który nie bał się wyzwań. Jest zwykłym, wiejskim chłopakiem, prostym i bez wykształcenia. Na co dzień pomaga rodzicom w gospodarstwie, a w wolnym czasie chodzi z kolegami na piwo i podrywa dziewczyny na wiejskich zabawach. Jednak od kolegów różni go to, że chciałby w życiu coś zmienić.

daleko od szosy 05

Jego pierwszą miłość - Bronkę, poderwał właśnie na takiej zabawie. Zachęcony przez kolegów, że jej nie zdobędzie, podjął ich wyzwanie. Nie dość że udało mu się z nią zatańczyć to stopniowo zaczął zmiękczać jej serce i rozkochiwać w sobie, oczywiście z wzajemnością. Jednak życie na wsi nie jest to o czym marzył. Jego brat snuje wielkie plany na przyszłość związanane z ziemią, matka też chce go zatrzymać na wsi jednak Leszkowi nie w głowie jest bycie rolnikiem. Od dziecka interesuje się techniką, mechaniką oraz samochodami. Jego marzeniem jest zostanie kierowcą i to najlepiej dużych pojazdów. Ze zdobytych na własną rękę części montuje sobie rower a z uzbieranych przez siebie pieniędzy (sprzedaż garnków, pomoc w zbieraniu owoców w sadzie, pomoc przy budowie) zalicza kurs prawa jazdy oraz kupuje upragniony motor. Pragnie wyjechać do miasta, gdyż tam czekają na niego lepsze perspektywy.

"Na pewno wielu widzów oczekiwało nowych 'Dyrektorów' tzn. serialu równie frapującego i trzymającego w napięciu. Ci się trochę rozczarowali. Dla mnie 'Daleko od szosy' to udany film. Bardzo konsekwentnie prezentowane są losy bohaterów. Reżyser stara dociec się ich sposobu rozumowania, podejmowania decyzji. Sama fabuła jest moim zdaniem bardzo ciekawa i pouczająca. Dalej będę śledził losy upartego Leszka". Andrzej B., pracownik umysłowy. Artykuł "Co nasi czytelnicy myślą o serialu 'Daleko od szosy'". Dziennik popularny, 10 stycznia 1977 roku.

"Słyszałem, że Pan studiuje, Ania coś mówiła.
- Tak na wydziale Kultury i Sztuki.
- Nie rozumiem.
- Bo jak się ma taką sztukę przed sobą to trudno zachować kulturę"

daleko od szosy 06

Wkrótce na wsi pojawiają się letniczki - w tym jedna z nich, na którą bohater zwrócił szczególną uwagę a mianowicie Ania. Skromna dziewczyna, studiująca, mieszkająca w mieście Łodzi. Powoli zaczyna swoje serce kierować ku letniczce a Bronka staje się pomału wspomnieniem. Aby być z Anią, za cel stawia sobie ukończenie w trybie ekstremalnym szkoły oraz zdanie na studia. Nie wie jednak jeszcze, jak uciążliwa jest biurokracja i tylko spryt oraz upór pozwala przezwyciężyć bohaterowi wszelkie trudności.

Bronkę zagrała wówczas 23-letnia Sławomira Łozińska. Jej bohaterka potrafiła zadbać o siebie. "Mieliśmy specjalną sesję fotograficzną" - wspomina aktorka - "uwieczniającą jej eleganckie wcielenia od święta, na zabawę w remisie i narandkę z Leszkiem. Bo na co dzień Bronka, jak to wiejska dziewczyna, ubierała się zwyczajnie, "do roboty". Do zabawy zaś ubierała się bardziej elegancko co zapewne zwróciło uwagę niejednego bawiącego się tam mężczyznę.

Anię, będącą jedną z partnerek Leszka i zarazem jego wielką miłością a później żoną zagrała łodzianka Irena Szewczyk. W chwili rozpoczęcia zdjęć miała 29 lat. Do serialu trafiła przez zdjęcia próbne. W wywiadach twierdziła iż bała się trzeciego odcinka kiedy jej bohaterka zaczyna konkurować z Bronką. Troszkę miała rację bo zarzucono jej iż nie traktowała serialowego adoratora na poważnie, a jej bohaterka była wyrachowaną kobietą. Później zagrała w kilku pomniejszych filmach by w 1994 roku porzucić aktorstwo i oddać się nauce. Obecnie jest profesorem pedagogiki Uniwersytetu Łódzkiego.

daleko od szosy 07

Oprócz głównych bohaterów gra oczywiście plejada znakomitych aktorów. Jest Krzysztof Kołbasiuk, Jan Himilsbach, a gdzie Himilsbach to i oczywiście Zdzisław Maklakiewicz (obydwaj - chociaż oddzielnie - grają rolę takich cwaniaczków, jeden sprzedaje garnki i miski a drugi pracuje w sklepie odzieżowym), Jan Machulski, Barbara Horawianka, Edmund Fetting, Gustaw Lutkiewicz (jako sadownik, bez przerwy nucący piosenkę "Daj mi nogę, daj mi nogę, daj mi nogę / Ja ci nogi, ja ci nogi dać nie mogę", piosenkę jak się okazało bedącą później szlagierem wśród dzieciaków na podwórkach) i wielu, wielu innych.

Zdjęcia do serialu ruszyły w połowie stycznia 1976 roku zaś pierwszy odcinek wyemitowano w telewizji w grudniu tegoż roku. Jak na ówczesne warunki, dzieło Zespołu Filmowego Silesia było superprodukcją. "208 większych obiektów zdjęciowych, częste przenosiny nawet kilka razy dziennie. Oprócz ról głównych - setki epizodycznych, również bardzo ważnych bo tworzących tło. No i ciężka, duża kamera, której rozmiary bardzo często uniemożliwiały ciekawą inscenizację, zwłaszcza we wnętrzach naturalnych" - wspomina reżyser, Zbigniew Chmielewski.

daleko od szosy 08

Serial ten to także obraz Łodzi lat 70-tych. To taki powrót do przeszłości. Mamy tam m.in. Dworzec Kaliski, gmach Wydziały Chemii Uniwersytetu Łódzkiego, Muzeum Sztuki przy ul. Więcowskiego a także aleje Parku Poniatowskiego.
Prócz tego serial był kręcony w Łodzi, Chorzowie, Zdrzychowie, Dalikowie, Brzeziu, Kałowie, Szydłowie, Ciechocinku, Warszawie i Rudzie Śląskiej.

Mimo iż w tamtych czasach oglądalności istniały tylko dwa programy (a może dlatego) oglądalność tego serialu była dość wysoka. W Pracowni Badań Audytoriów Radia i TV OBOP wyliczono iż pierwsze odcinki oglądało około 60 procent widzów co równało się wtedy oglądalności najbardziej popularnych filmów kryminalnych i sensacyjnych. Ostatni zaś odcinek obejrzało ponad 80 procent ogółu Polaków powyżej szesnatego roku życia. Ocen "bardzo dobrych" ostani odcinek uzyskał około 72 procent (dla porównania seriale takie jak Colombo czy Kojak uzyskiwały o 35 do 45 procent ocent bardzo dobrych). Do takiej oglądalności przyczynił się główny bohater bowiem większość widzów stwierdziła iż jest to postać "prawdziwa" oraz "wzięta z życia" natomiast co druga osoba widziała w nim typową drogę awansu młodego człowieka i większość osób, która mieszkała wcześniej na wsi a następnie przeprowadziła się do większego miasta mocno się utożsamiała z Leszkiem Góreckim.