Powered by Spearhead Software Labs Joomla Facebook Like Button

DAWID I SANDY (komiks)

dawid i sandy

Po emisji filmu "Dawid i Sandy" w latach 80-tych a dokładnie w 1989 roku na polskim rynku, ponownie pojawili się bohaterowie tej kreskówki ale tym razem na kartki komiksowych, barwnych broszurek, które były wydawane przez poznański oddział Krajowej Agencji Wydawniczej (KAW). Jednak wydaje mi się, że nie do końca była przemyślana idea całej serii. Sandy czyli orlę pisklę, które w filmie było z widzem przez cały czas w komiksie zaś gra drugorzędną rolę i pojawia się w niektórych broszurach. Cała uwaga jest skupiona na Dawidzie i jego zwierzęcych przyjaciołach a także złej łowczyni, która przechodzi metamorfozę i staje po "dobrej stronie mocy"

dawid i sandy 01

Nawet akcja ciągnie się topornie ustępując w większość wątkom dydaktycznym. To co przyciąga młodszych widzów do tej serii to oczywiście sympatyczna kreska jednak to nie Edward Lutczyn jest autorem rysunków (on tylko współfirmował całą serię i ograniczył się tylko do akceptowania ilustracji) a Zbigniew Stanisławski, Andrzej Fonfara, Lechosław Stankiewicz i Waldemar Kasta.

dawid i sandy 02

Całość miała liczyć 54 albumów. Jednak powoli spadające zainteresowanie kolejnymi częściami (nakład pierwszych broszur wynosił 400 tysięcy egzemplarzy a, końcowych - osiem razy mniej) a także zmiana ustroju politycznego w naszym kraju przyczyniła się do wstrzymania publikacji wszystkich części. W latach1989-1990 opublikowano 13 tytułów by w 1990 roku w magazynie dla młodzieży "Sandy" założonym przez Stanisławskiego pojawił się w zmniejszonym formacie 17-ty odcinek przygód Dawida i Sandy (zatytułowany Słońce, słońce). Pytanie co się stało z zeszytami o numerach 14-16, które nigdy nie pojawiły się w sprzedaży.

dawid i sandy 03

W ostatnim zeszycie autor serii ujawnia plany kontynuacji filmowej przygód bohaterów, którzy tym razem mieli by stawić czoła powodzi. Zapewne sytuacja ekonomiczna w naszym kraju w tamtych latach przekreśliły te plany. Dzisiaj byłoby możliwe przypomnieć tamten film a może wyprodukować jego kontynuację? Są platformy streamingowe, które mają dość kasy by zmierzyć się z tym tematem. Czy doczekamy się tego? Czas pokaże.