W MGNIENIU OKA

"Po 40 dniach gwałtownych deszczów większość miast została zalana przez wodę jako skutek globalnego ocieplenia. Ostrzeżenia ignorowane przez dziesiątki lat są rezultatem niewyobrażalnego poziomu zanieczyszczenia co w konsekwencji daje efekt prawie nieskończonej nocy".

Tym miastem, w którym będzie się toczyć akcja cyberpunkowego thrillera z lat 90-tych będzie Londyn a głównie jego mroczna wersja z 2008 roku. Cyniczny detektyw, Harley Stone (w tej roli Rutger Hauer, aktor znany z klasyków takich jak Łowca Androidów, Autostopowicz czy Ślepa Furia) zaciekle tropi mordercę swego przyjaciela - krwiożerczą bestię grasującą w zaułkach i podziemiach zalanego metra. W jego "misji" pomaga mu przydzielony do sprawy absolwent z Oxfordu - Dick Durkin (Alastair Duncan), który pomimo początkowej niechęci Stone'a znajduje w końcu wspólny język ze swoim "dziwnym" partnerem.

Samo miejsce - Londyn w przyszłości - jest dość ponure a globalne ocieplenie dodatkowo podniosło poziom wody. Dodatkowo wieczny deszcz oraz neonowe światła i mamy już typowy cyberpunkowy klimat. Nasz bohater jest policjantem z problemami psychicznymi, delektującym się litrami kawy dobrze doprawionej cukrem oraz mający obsesję na punkcie mordercy jego byłego partnera. Jego przeciwieństwem jest obecny partner, młody i uporządkowany detektyw, który z początku wydaje się typowym policjantem preferującym używanie swego mózgu niż broni jednak w obliczu niebezpieczeństwa równie dobrze potrafi posługiwać się bronią i to ciężkiego kalibru. Między bohaterami tworzy się ciekawy kontrast ale jak wiadomo przeciwieństwa się przyciągają ... co doprowadzi w końcu do pewnego zrozumienia i zaakceptowania wspólnika.

Ich przeciwnikiem jest dość wysoki stwór, który pojawia się dość rzadko w całości co oczywiście potęguje napięcie. Przypomina nieco trochę Xenomorfa z pierwszej części obcego, który był duży i którego przez cały film nie widzieliśmy w pełnej osobowości.

Film ten to typowy akcyjniak, ocierający się o horror ale też nie brak w nim elementów rozluźniających i zabawnych, które przygotowują nas do kolejnej zbliżającej się akcji. Mimo niezbyt dużego budżetu i braku jakiejkolwiek grafiki komputerowej (a może to wyszło mu na plus) film ten dobrze wypada na tle obecnych wysokobudżetowych produkcji tego gatunku. Tym co jeszcze go nie widzieli - oczywiście gorąco polecam. To dobra propozycja na wieczór. To co? Oglądamy? :)