CHIŃSKIE KREDKI CRAYON FIRMY FLYING EAGLE
crayon - po angielsku - pastel
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie
Ta popularna wśród dzieci piosenka jest pretekstem do napisania kilku słów o takich właśnie kredkach z epoki PRL-u. I nie chodzi mi wcale o kredki drewniane ze słynnym misiem na pudełku ale o pastelowe kredki produkowane w Chinach.
Nie wiem kiedy zostały wyprodukowane ale u nas, w Polsce pojawiły się najprawdopodobniej pod koniec lat 70-tych. Były sprzedawane w sklepach papierniczych, w pudełkach w których w zależności od rozmiaru było 12, 16, 20, bądź nawet 24 kolorowych sztuk. Pudełka te przyciągały kolorystyką. Zazwyczaj przedstawiały motyw bawiących lub rysujących dzieci albo zwierzątek. W tamtych czasach gdzie wśród polskich produktów dominowała szarość takie kredki wzbudzały zachwyt i pożądanie. Sprzedawały się jak świeże bułeczki.
Każde pudełko (za wyjątkiem opakowania zawierającego najmniejszą ilość kredek) po otwarciu na jego wewnętrznej stronie miało znak firmowy oraz listę kolorów, które można było znaleźć w środku. Każda kredka była odpowiednio ponumerowana i ten numer można było odczytać na liście i dowiedzieć się jaki to był kolor. Trochę głupie ale przydawało się to do nauki angielskiego bowiem wszystko było napisane w tym języku.
Jeden z takich zestawów, który według mnie nie pojawił się w naszym kraju trochę różnił się od pozostałych bowiem zamiast numerów na kredkach były rysunki przedstawiające zwierzątka, ptaki, owady, ryby, pojazdy.
Minęło już kilka zapewne dekad kiedy kredki te zniknęły z półek sklepowych. Jedynym miejscem gdzie można je nabyć są portale aukcyjne. Ceny są różne - począwszy od 10-12 złotych a skończywszy nawet na 200.