BANKRUT
Celem gry jest kupowanie, sprzedawanie oraz wszelkiego rodzaju zamiany aktów wasności działek budowlanych, stracji kolejowych oraz koncesji wody i energii. Ten z graczy, który najorzystniej dokona operacji handlowych i będzie miał dużo szczęścia w grze - wygra, pozostali zostaną "BANKRUTAMI".
Nim rozpoczęła się era Fortun, Eurobiznesów, Super Biznesów i jeszcze innych biznesów cofnijmy się do 1983 roku (czyli tak naprawdę na rok przed pojawieniem się Fortuny). Otóż właściciel pewnej firmy zabawkarskiej - Pan Andrzej Soroko ze Skwierzyna wypuszcza na rynek grę planszową o nazwie "BANKRUT". Gra ta powstała w jego głowie, kiedy był we Francji. Tam spotkał się z podobną grą tego typu i pomyślał, iż dobrze byłoby taką grę zaprezentować polskim graczom. Gra "BANKRUT" nie była kopią innej gry, powstawała od podstaw aczkolwiek pewne reguły rządzące tą grą zapewne były przeniesione z "oryginału". Lecz tylko to. Bowiem wszystkie nazwy miejscowości, plus graficzne wykonanie planszy to był już jego pomysł. Zresztą w grę tą włożył całe swoje serce bowiem wszystko w niej na początku było robione ręcznie, każdy banknot lub karta szansy i banknoty były wycinane. Pionki i kostki były "pożyczane" z innych gier. Dopiero jak pomysł wystrzelił firma ta przeszła na tryb maszynowy i odtąd wszystko robiły już maszyny.
Sama gra zmusza do logicznego myślenia i wyrabia zmysł handlowy. Pewnie każdy, kto już grał w różnego rodzaju gry planszowe związane z kupowaniem i sprzedawaniem nieruchmości nie będzie miał problemu z tą grą bowiem opiera się ona na tych samych zasadach co szystkie inne Fortuny, Eurobiznesy i gry typu Monopoly, których jest na naszym rynku zatrzęsienie. Nie mniej jednak uważam iż pierwsza gra tego typu to był "Tranzyt" (omawiany na nostalgicznej stronie) a Bankrut pojawił się dwa czy trzy lata po nim.
Gra zalicza się do gier towarzyskich bo najlepiej się w nią gra w większej ilości osób (maksymalnie pięciu graczy) aczkolwiek dwie w zupełności wystarczą. Zasady są jak wspomniałem identyczne jak we wszystkich tego typu grach. Gracze kupują posiadłości, sprzedają, stawiają domy i hotele i zdają się tez na ślepy los w postaci ilości oczek wyrzuconych na kostkach a także kart szczęścia czy pecha, które znajdują się na planszy a które gracze losują z puli kiedy staną na odpowiednie pole na planszy.
Plansza jest wydana starannie na twardym kartonie, banknoty płatnicze mimo iż wzrokowo nie są aż tak nadzwyczajne to wydane są też porządnie, dwustronnie wydrukowane. Poza tym są też pionki oraz żetony przedstawiające domy i hotele. Czyli wszystko na plus.
A propo's pudełka do gry, to chciałbym jeszcze dodać pewną ciekawostkę. Zauważyliście na pudełku jak i na planszy gry śmieszną postać z cygarem w ustach i w zdezelowanych spodniach z łatą przyszytą na nogawce? Otóż postać ta stała się logiem firmy Pana Andrzeja Soroko. Firma ta po tym, jak era "Bankruta" już się zakończyła, przerzuciła się na grające pocztówki okolicznościowe (urodziny, imieniny, ślub, chrzest i inne) a także na piszczące zabawki a obecnie zajmuje się ratownictwem wodnym. Korzystając z usług firmy po otrzymaniu faktury można zauważyć na niej właśnie tą postać z gry "Bankrut", która stała się logiem firmy. :)