Powered by Spearhead Software Labs Joomla Facebook Like Button

 

 TORNISTER

Tornister - nieodłączny towarzysz każdego ucznia PRL-u (zresztą i dzisiaj też) w pierwszych trzech klasach. Wcześniej tornistry miały doczepione plastikowe elementy odblaskowe (koloru pomarańczowego lub żółtego). Wyposażenie tornistra jak na tamte czasy było skromne. Poza książkami, które mieściły się w dwóch rządkach, znalazło się tam jeszcze miejsce na zeszyty, dzienniczek ucznia, piórnik oraz drugie śniadanie. Niestety, zarówno w czasach PRL-u jak i dzisiaj tych książek dla dzieci było stanowczo za dużo, aczkolwiek pierwsze klasy nie miały tak dużo podręczników do noszenia (w przeciwieństwie do tego co jest dzisiaj).


Fragment serialu "Plastusiowy Pamiętnik".
Zobaczcie ile wchodziło do takiego tornistra.

Jak wspomniałem wcześniej tornistry noszono w pierwszych trzech klasach. Później noszenie czegoś takiego było traktowane przez kolegów jako "obciach". Dzieciak przerzucały się wtedy na torby na ramię oraz plecaki często w jakiś sposób ozdabiane przez młodzież.

Szkolny tornister szkolny tornister

O możliwościach zastosowania takich toreb już zapewne wielu z nas mogło się przekonać. Ja podam kilka przykładów, które znalazłem w internecie szukając materiału o tornistrach. 

- umieszczanie prosto drzwi torby pod swoją ławkę (jak na prawdziwej kręgielni). Wystarczy odpowiednia siła i dobry rzut i już nie potrzeba nam było wchodzić do klasy tylko wyjść na korytarz na przerwę ...
- wygodnie siedzenie w oczekiwaniu na otwarcie zamkniętej klasy, można było na niej usiąść i spokojnie zająć się czymś do końca przerwy,
- chowanie toreb nielubianych uczniów, tutaj autor przytacza wrzucanie takich toreb do "damskiej toalety" - perfidne ale skuteczne
- podrzucanie różnych mniej sympatycznych znalezisk do toreb dziewczyn np. żaba albo zdechły szczur
- przemycanie w torbach różnych niespodzianek, które czasami mogły spowodować nieprzyjemności np. paczka strzelających korków w torbie, która na wskutek ciśnięcia mocnego torby w kąt lub o ścianę mogła wybuchnąć powodując utratę nie tylko torby ale znajdujących się w niej książek i zeszytów co nie było na rękę takiemu uczniowi (te późniejsze tłumaczenia u dyrektora albo rodzicom brrr)