Moderatorzy: Robi, biały_delfin
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 27 lip 2015, o 10:49
lata 80 to dla mnie niezapomniana "Woda grodziska" w dużych litrowych butelkach: zielonych, brązowych i białych (przezroczystych)
W tych litrowych, szklanych zielonych, brązowych i przezroczystych butelkach to do dzisiaj u mnie sprzedają wodę i napoje ''Cyranka'' ale to raczej lokalny przysmak i nie wiem czy w innych regionach Polski poza Dolnym Śląskiem znany.
Do dzisiejszych czasów ostały się tylko pomarańcza cytryna i oranżada, a kiedyś jeszcze były chyba mango i mandarynka.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
Marecki384
- Posty: 278
- Rejestracja: 30 gru 2010, o 08:12
Post
autor: Marecki384 » 27 lip 2015, o 11:20
A mi lata 80 kojarzą się z czerwonymi napojami w woreczkach
Kurcze loda w polewie czekoladowej jadłem pierwszy raz w 1987 lub 88 roku ale był wypas
-
Robi
- Moderator
- Posty: 2379
- Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
- Lokalizacja: Bełchatów
Post
autor: Robi » 27 lip 2015, o 12:53
Marecki384 pisze:
Kurcze loda w polewie czekoladowej jadłem pierwszy raz w 1987 lub 88 roku ale był wypas
Lody w polewie czekoladowej Bambino jadlo się już w roku około 76.Jak bywalem u babci to pan jezdzil dużym fiatem po wsi i trabil , jak wracal to ludzie kupowali od niego lody. Sprzedawal tez lody Calipso. Pamietam ze kosztowaly chyba 5 zl
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 27 lip 2015, o 14:10
Marecki384 pisze:A mi lata 80 kojarzą się z czerwonymi napojami w woreczkach
Napoje kojarzę, były sprzedawane u nas razem z watą cukrową na odpustowych straganach. Do nich dołączona była słomka, którą się wbijało w woreczek.
Zauważyliście, że im goręcej tym bardziej gadamy o piciu?
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Post
autor: biały_delfin » 2 sie 2015, o 15:49
pamiętam, jak sprzedwali u nas na zabwie przebieranej w szkole, chyba też w szkolnym sklepiku, ach te beztroskie czasy !
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 2 sie 2015, o 18:18
A pamiętacie pierwsze frytkarnie, hamburgery, hot-dogi?
Ale był szpan, że jadło się takie zachodnie, ''amerykańskie" potrawy znane z TV!
Pierwsza domowo robiona pizza (oczywiście pod wpływem popularności niejakich ''żółwi ninja''!) jak pamiętam w ogóle się nam nie udała - zjeść się dawała, ale w ogóle nie przypominała pizzy!
Ciasto wyrosło chyba na 5 cm
. I jeszcze z jakąś rybą na dodatek.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
qba83
- Posty: 621
- Rejestracja: 17 gru 2008, o 05:28
Post
autor: qba83 » 4 sie 2015, o 18:43
Pamiętam te napoje w woreczkach. Sprzedawali je rzeczywiście głownie na sezonowych stoiskach. Miałem ze 3 lata i chciałem, żeby mi kupili taki napój, a w ogóle nie umiałem pić przez słomkę. Co do pizzy to pamiętam taką z farszem pieczarkowym jak zapiekanki i jak kuzyn jadł taką drewnianym murzyńskim widelcem, przywiezionym przez mojego ojca z za granicy. Wate cukrową jadałem w dzieciństwie, ale dziś wydaje mi się czymś obrzydliwym.
-
Conrad
- Posty: 105
- Rejestracja: 11 lip 2013, o 12:57
- Lokalizacja: Nowa Huta
Post
autor: Conrad » 4 sie 2015, o 21:50
Pamiętam doskonale napoje w woreczkach. U nas nazywało się to Cytrynada. Ja kupowałem je w małej budce z warzywami, która znajdowała się obok sklepu spożywczego typu "Sam". Były dwa kolory Cytrynady - żółty i czerwony (tak naprawdę różowy
). Słomki dobierało się osobno z kubeczka, który stał zaraz przy okienku. Na podobnej zasadzie dobierało się patyczki do jedzenia lodów
.
Pozdrawiam - J. Konrad G.
-
Robi
- Moderator
- Posty: 2379
- Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
- Lokalizacja: Bełchatów
Post
autor: Robi » 5 sie 2015, o 08:30
Conrad pisze: Na podobnej zasadzie dobierało się patyczki do jedzenia lodów
.
Tak , glownie do lodow Calipso bo Bambino były na patyku
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 23 mar 2016, o 22:09
Ciekawostka, choć nieco młodsza. M mieliśmy w latach 90. gumy do żucia z postaciami z wszelakich zachodnich filmów i kreskówek oraz słynną turecką gumę Turbo, natomiast Turcy... zobaczcie sami.
http://pajacyki-nicpon.blogspot.com/201 ... eczem.html
Tak, guma do żucia ''Ogniem i mieczem''. Z naklejkami!
Co ciekawe, nie przypominam sobie takiej gumy w Polsce.
Ciekawe, czy była licencjonowana, czy robiona ''na lewo''
. Nasz film musiał być chyba niemałym hitem, skoro takie cudo było w produkcji.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
Christof
- Posty: 44
- Rejestracja: 4 mar 2013, o 15:10
- Lokalizacja: Kraków
Post
autor: Christof » 28 kwie 2016, o 17:44
Doctor_Who pisze:Ciekawostka, choć nieco młodsza. M mieliśmy w latach 90. gumy do żucia z postaciami z wszelakich zachodnich filmów i kreskówek oraz słynną turecką gumę Turbo, natomiast Turcy... zobaczcie sami.
http://pajacyki-nicpon.blogspot.com/201 ... eczem.html
Tak, guma do żucia ''Ogniem i mieczem''. Z naklejkami!
Co ciekawe, nie przypominam sobie takiej gumy w Polsce.
Ciekawe, czy była licencjonowana, czy robiona ''na lewo''
. Nasz film musiał być chyba niemałym hitem, skoro takie cudo było w produkcji.
Też sobie takiego wynalazku nie przypominam. Pamiętam za to gumę "Star Trek: The Next Generation" z naklejkami.
A wracając do gumy "Ogniem i Mieczem" - podejrzewam, że była robiona "na lewo". Gdyby był to produkt licencjonowany, to u nas też byłby dostępny (tak sądzę). No chyba, że nie była dostępna akurat w naszych miastach
-
krotonek
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 lut 2018, o 10:31
Post
autor: krotonek » 12 mar 2018, o 12:13
Doctor_Who pisze: lata 80 to dla mnie niezapomniana "Woda grodziska" w dużych litrowych butelkach: zielonych, brązowych i białych (przezroczystych)
W tych litrowych, szklanych zielonych, brązowych i przezroczystych butelkach to do dzisiaj u mnie sprzedają wodę i napoje ''Cyranka'' ale to raczej lokalny przysmak i nie wiem czy w innych regionach Polski poza Dolnym Śląskiem znany.
Woda Grodziska - smak mojego dzieciństwa! Pamiętam te wielkie butelki, które obowiązkowo stały w domu pod stołem w kuchni. Gdy tak teraz myślę, to zauważam, że moi rodzice byli mega nowocześni jak na tamte lata, bo nie piliśmy słodzonych napojów, tylko wodę mineralną.
A wszystkie dzieci na osiedlu mi współczuły, że mama nie kupuje oranżady hahah.