Co to za serial?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Co to za serial?
Witam!
Przypomniał mi się taki jeden serial z mojego dzieciństwa, wiem, że wtedy chodziłęm do zerówki. Był to na pewno serial produkcji polskiej i liczył chyba z 7 odcinków (nie pamiętam dokładnie). Na pewno był produkcji polskiej gdyż akcja jednego wątka działa się na dworcu kolejowym w Krynicy. Nie wiem dokłądnie o co w nim chodziło, wiem tylko, że każdy odcinek zaczynał się w taki sposób, że pokazywał się tam stwór przypominający trochę lwa, trochę Geparda wśród komiksów i opowiadał o bohaterze tego serialu coś o chłopaku imienien Krzysiek. JAkoś ten stwór się dziwnie nazywał Kotomysz, czy coś takiego nie pamiętam. Pamiętam z tego serialu też dwa odcinku ostatnie, że tam główny bohater, chłopak o imieniu Krzysiek szuka swojej matki i nie może jej znaleźć i na samym końcu udaje mu się jął znaleźć na jakiejś stacji kolejowej zostaje zawieziony towarowym pociągiem. Niech mi ktoś przypomni co to był za serial, kiedy dokłądnie leciał i o co tam chodziło. Pozdrawiam i z góry dziękuję.
Przypomniał mi się taki jeden serial z mojego dzieciństwa, wiem, że wtedy chodziłęm do zerówki. Był to na pewno serial produkcji polskiej i liczył chyba z 7 odcinków (nie pamiętam dokładnie). Na pewno był produkcji polskiej gdyż akcja jednego wątka działa się na dworcu kolejowym w Krynicy. Nie wiem dokłądnie o co w nim chodziło, wiem tylko, że każdy odcinek zaczynał się w taki sposób, że pokazywał się tam stwór przypominający trochę lwa, trochę Geparda wśród komiksów i opowiadał o bohaterze tego serialu coś o chłopaku imienien Krzysiek. JAkoś ten stwór się dziwnie nazywał Kotomysz, czy coś takiego nie pamiętam. Pamiętam z tego serialu też dwa odcinku ostatnie, że tam główny bohater, chłopak o imieniu Krzysiek szuka swojej matki i nie może jej znaleźć i na samym końcu udaje mu się jął znaleźć na jakiejś stacji kolejowej zostaje zawieziony towarowym pociągiem. Niech mi ktoś przypomni co to był za serial, kiedy dokłądnie leciał i o co tam chodziło. Pozdrawiam i z góry dziękuję.
Tytuł serialu to: 6 MILIONÓW SEKUND
Tu masz link do strony opisującej go dość dokładnie: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/123978
Tu masz link do strony opisującej go dość dokładnie: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/123978
Odgrzebuje ten stary temat, by przypomniec Wam ten serial, ktory jest bliski mojemu sercu...
A jest bliski, poniewaz dzieki niemu zarobilem pierwsze w zyciu pieniadze .
Mialem zaszczyt i przyjemnosc zupelnie przypadkowo wystapic w tej produkcji jako statysta . Po prostu wracajac kiedys dawno ze szkoly natrafilismy na ekipe filmowa pracujaca nad kolejnym ujeciem. Oczywiscie dookola mnostwo gapiow, wiadomo ze nie codzien ma sie mozliwosc ogladania ekipy filmowej przy pracy.
I jakos tak sie zlozylo ze dostalismy z kolega propozycje zagrania jakiegos epizodu, nie byla to glowna rola raczej tlo dla glownego bohatera . Po wszystkim pani asystent rezysera poprosila o nasze nazwiska i adresy.
Po kilku tygodniach dostalem przekaz pocztowy opiewajacy na kwote chyba 168 PLZ. (musze sprawdzic). Pamietam, ze nie byla to mala kwota zwlaszcza biorac pod uwage 5 minut mojej pracy .
Jako ciekawostke moge przytoczyc, ze roboczo serial nazywal sie "Awantura o lemura" (mam taka pieczatke na przekazie pocztowym). Zreszta w animowanej czolowce wystepowal lemur przechszczony pozniej na Kotomysza .
Ogolnie serial byl niezbyt wysokich lotow, raczej taki przygnebiajacy i smutny. Jako wujek wystapil w nim bardzo znany polski bokser Leszek Drogosz.
A jest bliski, poniewaz dzieki niemu zarobilem pierwsze w zyciu pieniadze .
Mialem zaszczyt i przyjemnosc zupelnie przypadkowo wystapic w tej produkcji jako statysta . Po prostu wracajac kiedys dawno ze szkoly natrafilismy na ekipe filmowa pracujaca nad kolejnym ujeciem. Oczywiscie dookola mnostwo gapiow, wiadomo ze nie codzien ma sie mozliwosc ogladania ekipy filmowej przy pracy.
I jakos tak sie zlozylo ze dostalismy z kolega propozycje zagrania jakiegos epizodu, nie byla to glowna rola raczej tlo dla glownego bohatera . Po wszystkim pani asystent rezysera poprosila o nasze nazwiska i adresy.
Po kilku tygodniach dostalem przekaz pocztowy opiewajacy na kwote chyba 168 PLZ. (musze sprawdzic). Pamietam, ze nie byla to mala kwota zwlaszcza biorac pod uwage 5 minut mojej pracy .
Jako ciekawostke moge przytoczyc, ze roboczo serial nazywal sie "Awantura o lemura" (mam taka pieczatke na przekazie pocztowym). Zreszta w animowanej czolowce wystepowal lemur przechszczony pozniej na Kotomysza .
Ogolnie serial byl niezbyt wysokich lotow, raczej taki przygnebiajacy i smutny. Jako wujek wystapil w nim bardzo znany polski bokser Leszek Drogosz.
Wow, to jeszcze napisz dokładniej, gdzie Cię można zobaczyć .kuba70 pisze: Mialem zaszczyt i przyjemnosc zupelnie przypadkowo wystapic w tej produkcji jako statysta . Po prostu wracajac kiedys dawno ze szkoly natrafilismy na ekipe filmowa pracujaca nad kolejnym ujeciem. Oczywiscie dookola mnostwo gapiow, wiadomo ze nie codzien ma sie mozliwosc ogladania ekipy filmowej przy pracy.
I jakos tak sie zlozylo ze dostalismy z kolega propozycje zagrania jakiegos epizodu, nie byla to glowna rola raczej tlo dla glownego bohatera
PS. Szczerze mówiąc, nie kojarzę tego serialu, chyba go nie oglądałam, ale przy najbliższej emisji nie omieszkam .
Juko- nie pamietam w ktorym to bylo odcinku...juka pisze: Wow, to jeszcze napisz dokładniej, gdzie Cię można zobaczyć .
PS. Szczerze mówiąc, nie kojarzę tego serialu, chyba go nie oglądałam, ale przy najbliższej emisji nie omieszkam .
Glowny bohater oglada zdjecie dziewczyny w ktorej sie kochal na wystawie zakladu fotograficznego, ja natomiast udaje klienta tegoz
Ponizej zdjecie na ktorym jest Leszek Drogosz- filmowy wujek glownego bohatera z tymze.
- Załączniki
-
- szesc.jpg (25.58 KiB) Przejrzano 19039 razy
Re: Co to za serial?
piosenka https://www.youtube.com/watch?v=6A3nkIYg-k0
Pamiętam ten serial piąte przez dziesiąte. Wydał mi się średnio inteligenty i nie obejrzałem do końca. Rozbawiło mnie kilka scen
- Krzysiek wraca ze szkoły z cenzurką którą starszaki złośliwie wrzuciły na hałdę węgla. Wujek pyta "co to ma być? kwit na węgiel?"
- Krzysiek wraca ze szkoły i zatrudnia wujka, ciocię i kuzynkę do rozwiązywania swoich prac domowych (zastanawiało mnie jak tego dokonał). W międzyczasie wychodzi i w drzwiach rzuca "jak skończycie rachunki to możecie się wziąć za polski" (chyba)
Pamiętam ten serial piąte przez dziesiąte. Wydał mi się średnio inteligenty i nie obejrzałem do końca. Rozbawiło mnie kilka scen
- Krzysiek wraca ze szkoły z cenzurką którą starszaki złośliwie wrzuciły na hałdę węgla. Wujek pyta "co to ma być? kwit na węgiel?"
- Krzysiek wraca ze szkoły i zatrudnia wujka, ciocię i kuzynkę do rozwiązywania swoich prac domowych (zastanawiało mnie jak tego dokonał). W międzyczasie wychodzi i w drzwiach rzuca "jak skończycie rachunki to możecie się wziąć za polski" (chyba)
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 30 mar 2020, o 11:56