Jakich dobranocek nie lubiliście?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
-
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lis 2006, o 13:13
Jakich dobranocek nie lubiliście?
Oto dobranocki których ja nie lubiłem najbardziej:
1. "Rumcajs" - obrażał moją inteligencję. Nawet gdy byłem dzieciakiem i nie miałem zbyt wygorowanych wymagań intelektualnych. Przy innych dobranockach tego nie czułem. Nieco później miałem takie same wrażenia oglądając "Makową panienkę" ale wtedy jak ona się pojawiła byłem w wieku gdy raczej już unikałem dobranocek to już nie odczuwałem tego tak jak w przypadku Rumcajsa.
2. "Miś Colargol" - był zbyt ugrzeczniony. Grzeczny miś śpiewający grzeczne piosenki. Zbyt to było grzeczne i przesłodzone. Mdło się robiło od tej słodyczy.
3. "Wilk i zając"("Nu, pagadi") - moja sympatia była po stronie wilka. To wilk był zawsze stroną aktywną, on wykazywał pomysłowość w złapaniu zająca a zając umiał tylko szczerzyć zęby i nic więcej. No i co? Wilk w nagrodę za swe wysiłki obrywał tylko cięgi. Zawsze się napatoczył ktoś silniejszy, jakiś hipopotam czy nosorożec. A i sam zając gdy okoliczności pozwalały przekraczał granice obrony koniecznej i nieraz zdrowo wilkowi dosolił. Reasumując wilk jako bardziej poszkodowany był moim faworytem.
4. "Bolek i Lolek" - tu już jestem w kropce. Nie bardzo potrafię powiedzieć dlaczego. Nie były te kreskówki ani głupie ani przesadnie ugrzecznione(choć odkąd nastała Tola zrobiły się bardziej grzeczne) ani nachalnie dydaktyczne ale nie lubiłem ich i nie lubię. Cóż, de gustibus ...
Moglibyście podać dobranocki których wy nie lubiliście(z podaniem powodów)?
1. "Rumcajs" - obrażał moją inteligencję. Nawet gdy byłem dzieciakiem i nie miałem zbyt wygorowanych wymagań intelektualnych. Przy innych dobranockach tego nie czułem. Nieco później miałem takie same wrażenia oglądając "Makową panienkę" ale wtedy jak ona się pojawiła byłem w wieku gdy raczej już unikałem dobranocek to już nie odczuwałem tego tak jak w przypadku Rumcajsa.
2. "Miś Colargol" - był zbyt ugrzeczniony. Grzeczny miś śpiewający grzeczne piosenki. Zbyt to było grzeczne i przesłodzone. Mdło się robiło od tej słodyczy.
3. "Wilk i zając"("Nu, pagadi") - moja sympatia była po stronie wilka. To wilk był zawsze stroną aktywną, on wykazywał pomysłowość w złapaniu zająca a zając umiał tylko szczerzyć zęby i nic więcej. No i co? Wilk w nagrodę za swe wysiłki obrywał tylko cięgi. Zawsze się napatoczył ktoś silniejszy, jakiś hipopotam czy nosorożec. A i sam zając gdy okoliczności pozwalały przekraczał granice obrony koniecznej i nieraz zdrowo wilkowi dosolił. Reasumując wilk jako bardziej poszkodowany był moim faworytem.
4. "Bolek i Lolek" - tu już jestem w kropce. Nie bardzo potrafię powiedzieć dlaczego. Nie były te kreskówki ani głupie ani przesadnie ugrzecznione(choć odkąd nastała Tola zrobiły się bardziej grzeczne) ani nachalnie dydaktyczne ale nie lubiłem ich i nie lubię. Cóż, de gustibus ...
Moglibyście podać dobranocki których wy nie lubiliście(z podaniem powodów)?
Nie wiem dlaczego, ale ja nie lubiłam: "O czy szumią stare wierzby". Może dlatego, ze miałam czarno-biłay telewizor i ta bajka była jakas szaro-bura. Poza tym nie lubiłam"... z Wiklinowej zatoki". Chyba ich problemy były dla mnie mało problematyczne..
A poza tym nie trawiłam bajki "Czarnoksiężnik z krainy Oz". To juz była dla mnie zgroza, nie do przejścia.
A poza tym nie trawiłam bajki "Czarnoksiężnik z krainy Oz". To juz była dla mnie zgroza, nie do przejścia.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
!. książka "Porwanie w Tiutiurlistanie " W. Żukrowskie - idiotyzm napisany przez towarysza w partii
2. Karlson z dachu - bezprzewy nciagał na cukierki to dziecko
3. czeskie filmy - nic do nich nie mam, ale były lekko durnowate
mozesz też obejreć pokrewny topik - jakich bajek balismy się (mój)
http://starzaki.eu.org/~disney/forum/vi ... 3461616edc
2. Karlson z dachu - bezprzewy nciagał na cukierki to dziecko
3. czeskie filmy - nic do nich nie mam, ale były lekko durnowate
mozesz też obejreć pokrewny topik - jakich bajek balismy się (mój)
http://starzaki.eu.org/~disney/forum/vi ... 3461616edc
1. bolek i lolek, sam nie wiem dlaczego, po prostu ich nie lubilem
2. Porwanie w Tiuturlistanie lubilem ale tylko dlatego ze to prezent, pamietam jak tata mi to wreczal jako prezent, przedtem mnie obudzil oczywiscie, bo z delegacji wracal
3.wilk i zajac, tez nie wiem dlaczego
4.myszka miki, chyba za glos?
5. ogolnie nie lubilem wszystkich bajek gdzie komus dzieje sie krzywda, plakalem wtedy:)
2. Porwanie w Tiuturlistanie lubilem ale tylko dlatego ze to prezent, pamietam jak tata mi to wreczal jako prezent, przedtem mnie obudzil oczywiscie, bo z delegacji wracal
3.wilk i zajac, tez nie wiem dlaczego
4.myszka miki, chyba za glos?
5. ogolnie nie lubilem wszystkich bajek gdzie komus dzieje sie krzywda, plakalem wtedy:)
- gumisio
- Administrator
- Posty: 552
- Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
A jakie sa odczucia teraz do tych bajek ktorych nie lubiliscie ? Dalej ich nie cierpicie ?
http://dubbing.pl - encyklopedia polskiego dubbingu
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Hm, dobre pytanie. większość raczej się wspomina z sentymentemA jakie sa odczucia teraz do tych bajek ktorych nie lubiliscie ? Dalej ich nie cierpicie ?
(no może poza bajką z japońskimi animacjami , których dalej nie cierpię ).
kilka bajek, które mnie szokowały np. "Alicja w krainie czarów" albo inne bajki gdzie panował absurd i nonsens - teraz mi się podobają.
- gumisio
- Administrator
- Posty: 552
- Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Bialy delfin - a japonskie bajki to m.in. "Bajki Japonskie", "Sindbad", "Pszczolka Maja", "Zaloga G" - to wszystko japonskie
http://dubbing.pl - encyklopedia polskiego dubbingu
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
gumisio, kurcze rzeczywiście to wszystko japońskie,
mi chodziło głownie o sposób robienia animacji, ten Maii, moim zdniem te animacje to telewizyjno-internetowa tandeta. (poza tym mówili kiedyś w tv że japońskie przedszkolaki DOSŁOWNIE rzygały na tym - taka była reakcja organizmu)
karaluchy, pająki, szerszenie - fajne klimaciki, ale chyba nie dla małych dzieci.
Z "Bajek japońskich" pamientam tylko czołowkę i traktuję ją jako bardzo cenne dla mnie wykopalisko.
mi chodziło głownie o sposób robienia animacji, ten Maii, moim zdniem te animacje to telewizyjno-internetowa tandeta. (poza tym mówili kiedyś w tv że japońskie przedszkolaki DOSŁOWNIE rzygały na tym - taka była reakcja organizmu)
karaluchy, pająki, szerszenie - fajne klimaciki, ale chyba nie dla małych dzieci.
Z "Bajek japońskich" pamientam tylko czołowkę i traktuję ją jako bardzo cenne dla mnie wykopalisko.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 31 sty 2007, o 11:54
- gumisio
- Administrator
- Posty: 552
- Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Albo Pokemony albo Dragon Ball
http://dubbing.pl - encyklopedia polskiego dubbingu
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa