Kaśka i Łysy...
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Kaśka i Łysy...
To ja teraz dowale. Leciało coś chyba we wtorki. Bohaterką była jakaś laska , czarnowłosa , chyba Kaśka się zwała.Broniła swojego brata, czy jakiegoś dzieciaka Akcja sie głownie rozgrywała w szkole i w okolicach szkoły.Antybohaterem był "Łysy" taką miał ksywę mimo że mial czuprynę jak sie patrzy był szefem jakiejś "bandy"... Ale co to za film, za choinę nie pamietam.
Z nostalgicznym pozdrowieniem
Z nostalgicznym pozdrowieniem
- Syriusz Falcon
- Posty: 611
- Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
- Kontakt:
Re:
Gra aktorska, nie na najwyższym poziomie, (odczuwałem sztuczność wypowiadanych dialogów) ale klimat serialu, niepowtarzalny.
Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.
- gumisio
- Administrator
- Posty: 552
- Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Kaśka i Łysy...
Zresztą temat ten omówiłem na nostalgii. Udało mi się skontaktować z trzema bohaterami. Tytułową Kaśką, jej bratem no i z Łysym. Wszystkich macie na zdjęciu na dole (tych w wersji dorosłej), plus kilka fotek z planu zdjęciowego. Z "Łysym" to jestem w kontakcie. Planowaliśmy wyskoczyć na teren tej szkoły gdzie były kręcone zdjęcia. Może uda mi się w tym roku to zrobić. Zapraszam do zapoznania się z treścią na http://www.nostalgia.pl/tylko-kaska
http://dubbing.pl - encyklopedia polskiego dubbingu
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
- gumisio
- Administrator
- Posty: 552
- Rejestracja: 20 paź 2006, o 20:37
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Kaśka i Łysy...
Cały czas nie mam jakoś czasu by wziąć "Łysego" ze sobą i podjechać w teren gdzie kręcono ten serial (łącznie ze szkołą). Mam nadzieję, że dostaniemy pozwolenie na jej zwiedzenie Mariusz jest skłonny pojechać tam tylko czasu mi brak ... postaram się to nadrobić w następnym roku - niech się tylko zrobi cieplej ...
http://dubbing.pl - encyklopedia polskiego dubbingu
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
http://www.nostalgia.pl - portal twojego dzieciństwa
Re: Kaśka i Łysy...
Obejrzałem cały serial. Klimat jest rzeczywiście, akcja snuje się spokojnie, co dzisiejsza młodzież mogłoby nudzić, choć zauważyłem że co niektórzy młodzi aktorzy grają sztucznie, dotyczy to tytułowej bohaterki, a już w szczególności drewniana jest jej przyjaciółka Jolka. Sam Łysy nie wzbudza antypatii, jest w swojej bandzie jedynym inteligentnym członkiem. Najbardziej odpychającymi są dwaj jej członkowie Sójka i Plujka. Główna bohaterka z rodziną mieszkają co prawda w domku z ogrodem, ale wewnątrz wydawał mi się on dość ubogo urządzony i zaniedbany. Meble z lat 50/60, piece kaflowe, kuchnia jak na wsi. Ojciec znany inżynier, pokazujący się w telewizji, z pewnością pieniądze mieli, raczej mieszkania takich ludzi wyglądały w tamtych czasach lepiej.
Re: Kaśka i Łysy...
Dziś skończyłem oglądać serial. Nie piszę "przypomniałem sobie", bo pierwszy raz widziałem jako kilkulatek i prawie kompletnie ulotnił mi się z pamięci. Pamiętałem tylko motyw, że wszyscy się zastanawiali, kto jest szefem bandy (i byłem z siebie bardzo dumny, że trafnie wytypowałem) oraz jedną jedyną scenę, gdy bohaterowie czekają na umówione spotkanie z tajemniczym szefem i nagle za płotem pojawia się Łysy...
Sama fabuła spoko, choć bez rewelacji. Słaba gra części dziecięcych aktorów (ukochany Kaśki Jacek to wręcz jak recytacja na akademii w rocznicę wybuchu Rewolucji Październikowej). Rozczarowało mnie zakończenie - jakieś takie nijakie, wręcz jakby planowali drugi sezon
Fajne (i nostalgiczne) było za to przypomnienie klimatu szkoły lat 80 (wyposażenie, przerabiane lektury i tematy, specyficzne odzywki nauczycieli). No i serial wywarł wpływ na język polski - tekst "dwóch na jednego to banda Łysego" słychać było na podwórkach jeszcze wiele lat po jego premierze
Sama fabuła spoko, choć bez rewelacji. Słaba gra części dziecięcych aktorów (ukochany Kaśki Jacek to wręcz jak recytacja na akademii w rocznicę wybuchu Rewolucji Październikowej). Rozczarowało mnie zakończenie - jakieś takie nijakie, wręcz jakby planowali drugi sezon
Fajne (i nostalgiczne) było za to przypomnienie klimatu szkoły lat 80 (wyposażenie, przerabiane lektury i tematy, specyficzne odzywki nauczycieli). No i serial wywarł wpływ na język polski - tekst "dwóch na jednego to banda Łysego" słychać było na podwórkach jeszcze wiele lat po jego premierze