teatr telewizji dla dzieci
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
ernie pisze:To o dziewczynie która przeniosła się w czasie chyba o 200lat.
no teraz zaskoczyłem, to było o tym jak dwie dziewczynki zamieniły się miejscami w czasie
jedna Małgosia z XX w. preniosła się prawdop. do średniowiecza. poamintam jak była zaskoczona upuszaniem krwi i surowymi karami. i odwotnie druga Małgosia, ta z średniowiecza przeniosła sie do XX w.
witamSandra pisze:(...)
pamietam tez niesamowity spektakl o dzieciach,ktore na podworku mialy w morze tajemne przejscie do innego swiata,czy magicznego ogrodu-nie pamietam dokladnie....byl tam tez sasiad wysiadujacy w oknie i nie cierpiacy tych dzieci,caly czas pisal listy ze skargami na nie....czy ktos przypomina sobie ten spektakl?
lub moze amietacie ekrnizacje "wielkiej wiekszej najwiekszej"?
ech cudowne wspomnienia....:)pozdrawiam
ten spektal o powdórku to był teatr Andrzeja Maleszki pt. bodajze 'Piąta strona świata'
teraz cała nadzieja w kanale telewizyjnym 'Kultura'
moze powtórza jego teatry - te z lat 80-tych
PTAK BULBULEZAR
czy ktos pamięta przedstawienie kukiełkowe o nim???
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
PTAK BULBULEZAR
O raju jasne że tak ale macie pamięć
"Baśń o pięknej Parysadzie i ptaku Bulbulezarze"
z niewieką pomocą tego http://wroclaw.naszemiasto.wp.pl/kultura/719291.html
zacząłem sobie przypominać jakieś urywki.
na pewno pamiętam scenę, że na końcu bajki ptak dziobnął księżniczkę - pamientam kropkę na twarzy kulkiełki - i dopiero wtedy uroniła łzę (ponieważ nigdy wcześniej nie płakała)
ta łza chyba była potrzebna żeby odczarować księcia, który był zaklęty w kamień, z tego co pamientam/domyslam się.
ps. nie wiedziałem, że napisał ją Bolesław Leśmian, trzeba by kiedy przeczytać.
wyderka pisze:czy ktos pamięta przedstawienie kukiełkowe o nim???
O raju jasne że tak ale macie pamięć
"Baśń o pięknej Parysadzie i ptaku Bulbulezarze"
z niewieką pomocą tego http://wroclaw.naszemiasto.wp.pl/kultura/719291.html
zacząłem sobie przypominać jakieś urywki.
na pewno pamiętam scenę, że na końcu bajki ptak dziobnął księżniczkę - pamientam kropkę na twarzy kulkiełki - i dopiero wtedy uroniła łzę (ponieważ nigdy wcześniej nie płakała)
ta łza chyba była potrzebna żeby odczarować księcia, który był zaklęty w kamień, z tego co pamientam/domyslam się.
ps. nie wiedziałem, że napisał ją Bolesław Leśmian, trzeba by kiedy przeczytać.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 04:40
ernie pisze:
Było też takie przedstawienie w Japońskiej scenerii - coś w tytule było o mgle, ktoś z nie powracał, potem na koniec ta mgła się rozrzedza i jest szczęśliwe zakończenie.
Kojarze też taką teatralną wersje Sindbada prawdopodobnie z Tomaszem Dedkiem.
No właśnie, dobrze, że wspominasz. W Sindbadzie grała chyba młodziutka Pani Anna Dymna. Wiem, że coś mnie w tym przedstawieniu okropnie wystraszyło, ale nie wie co. Była tam jakaś czarownica, ktoś się w wilkołaka przemieniał??? Co do japońskiej scenerii - pamiętam teatr o młodziutkiej żonie, która tak naprawdę była zaczarowanym ptakiem (łabędziem?). Tkała coś dla swego męża, wykorzystując chyba własne upierzenie. Aby dokończyć dzieło, musiała poświęcić własne życie. Strasznie to było smutne.
Pozdrawiam.
i już wiem! słusznie mi się kojarzyło z Brombą:
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/trz ... mi/1/rec1/
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/trz ... mi/1/rec1/