programy "nie dla dzieci" (co nie znaczy że od 18
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Przypomniał mi się jeszcze jeden rodzaj programów, które ogladałam namietnie: wojskowe. Czyli Poligon i chyba późniejszy Radar. Zwłaszcza fascynowały mnie wieści z różnych jednostek wojskowych, koszar itp. Może dlatego, że to taki zamknięty wówczas świat.
To teraz sobie przypomniałem, z jakiego programu była czołówka, gdzie chór wojskowy śpiewał "wojsko, wojsko maszeruje wojsko, twoi chłopcy Polsko, marsz, marsz. marsz ...". A to przecież "Radar" . Ten program był chyba wyświetlany w poniedziałek lub wtorek, między 18-19, tak coś sobie przypominam. Dzięki Juka!!!
To teraz sobie przypomniałem, z jakiego programu była czołówka, gdzie chór wojskowy śpiewał "wojsko, wojsko maszeruje wojsko, twoi chłopcy Polsko, marsz, marsz. marsz ...". A to przecież "Radar" . Ten program był chyba wyświetlany w poniedziałek lub wtorek, między 18-19, tak coś sobie przypominam. Dzięki Juka!!!
Tu pisze ze o 16 30 i ja tez tak mysle
http://www.nostalgia.pl/index.php?optio ... Itemid=185
http://www.nostalgia.pl/index.php?optio ... Itemid=185
Spójrzcie tu program z 1980 roku nie ma z czwartku, a w czwartki po południu były na 100% te programy wojskowe o których piszecie.
Pamiętam jeszcze z niedzieli popołudniu na dwójce "Jutro poniedziałek" taki program poradnikowy. Był jeszcze w niedzielę po południu na pierwszym- program w którym rywalizowały ze sobą w studio dwa albo trzy zakłady pracy.
Jeszcze program rozrywkowy z połowy lat 80 - popołudniowy w niedzielę ok. 17 i trwał do wieczorynki. Pamiętam że w jego trakcie był serial o poszukiwaniu takiego banknotu na którym ktoś zapisał jakiś ważny telefon. Wybierano w nim miss programu, gośćmi byli aktorzy i piosenkarze. Trochę podobny do Studio Lato ale nadawany był zimą lub jesienią.
Pamiętam jeszcze z niedzieli popołudniu na dwójce "Jutro poniedziałek" taki program poradnikowy. Był jeszcze w niedzielę po południu na pierwszym- program w którym rywalizowały ze sobą w studio dwa albo trzy zakłady pracy.
Jeszcze program rozrywkowy z połowy lat 80 - popołudniowy w niedzielę ok. 17 i trwał do wieczorynki. Pamiętam że w jego trakcie był serial o poszukiwaniu takiego banknotu na którym ktoś zapisał jakiś ważny telefon. Wybierano w nim miss programu, gośćmi byli aktorzy i piosenkarze. Trochę podobny do Studio Lato ale nadawany był zimą lub jesienią.
Spójrzcie tu program z 1980 roku nie ma z czwartku, a w czwartki po południu były na 100% te programy wojskowe o których piszecie.
Możliwe, że w czwartek, nie mam 100% pewności, że te programy były emitowane na początku tygodnia, chociaż mogła być zmieniona ramówka
Pamiętam jeszcze z niedzieli popołudniu na dwójce "Jutro poniedziałek" taki program poradnikowy.
Prowadziła go Halszka Wasilewska, ale był raczej w godzinach południowych, przed Kinem Familijnym.
Możliwe, że w czwartek, nie mam 100% pewności, że te programy były emitowane na początku tygodnia, chociaż mogła być zmieniona ramówka
Pamiętam jeszcze z niedzieli popołudniu na dwójce "Jutro poniedziałek" taki program poradnikowy.
Prowadziła go Halszka Wasilewska, ale był raczej w godzinach południowych, przed Kinem Familijnym.
"Telewizyjny Kurier Warszawski" - na drugim programie , chyba leciał około 17-18 (18:30?). Podobnie jak "Telewizyjny Kurier Województw", czyli pierwsza namiastka programów lokalnych oddziałów TVP.
"Tydzień w polityce - komentuje Karol Szyndzielorz" - było takie coś "the best of dziennik telewizyjny" (program dugi, godzina chyba około 21), siedział smutny gość i gadał o tym co i na jakim plenum uchwalono.
Nie można zapominać o kultowym programie "Bliżej świata". Niedziela, późne popołudnie (wczesny wieczór) program drugi. Urywki z co ciekawszych kanałów satelitarnych, obowiązkowo Benny Hill, pokaz mody w rytm muzyki Fancy'ego lub Black'a ("it's a wonderfull, wonderfull life") i kilka minut "gołych bab", na które każdy z nas (małych facetów) czekał jak na zbawienie i potem się pół tygodnia dyskutowało o tym w szkole
"Tydzień w polityce - komentuje Karol Szyndzielorz" - było takie coś "the best of dziennik telewizyjny" (program dugi, godzina chyba około 21), siedział smutny gość i gadał o tym co i na jakim plenum uchwalono.
Nie można zapominać o kultowym programie "Bliżej świata". Niedziela, późne popołudnie (wczesny wieczór) program drugi. Urywki z co ciekawszych kanałów satelitarnych, obowiązkowo Benny Hill, pokaz mody w rytm muzyki Fancy'ego lub Black'a ("it's a wonderfull, wonderfull life") i kilka minut "gołych bab", na które każdy z nas (małych facetów) czekał jak na zbawienie i potem się pół tygodnia dyskutowało o tym w szkole
Karol Szyndzielorz komentował głównie sprawy zagraniczne, podobnie jak Zygmunt Broniarek, "korespondent z Białego Domu", jak był wówczas przedstawiany. Broniarek też miał swój program tylko nie pamiętam niestety jego nazwy . Oprócz wydarzeń stricte politycznych, opowiadał plotki z życia zachodnich polityków i wyższych sfer.
Był program "Piórkiem i węglem" prowadzony przez profesora Zina, nadawany w niedzielne popołudnia. prowadzący rysował różne obiekty architektury polskiej jednocześnie o nich opowiadając. Do niedawna program ten był nadawany jeszcze przez oddział regionalny TVP w Lublinie.
"Listy o gospodarce" pierwszy program gospodarczy, poruszający problemy gospodarcze PRL. Gospodarzem tej audycji był Andrzej Bober.
Był program "Piórkiem i węglem" prowadzony przez profesora Zina, nadawany w niedzielne popołudnia. prowadzący rysował różne obiekty architektury polskiej jednocześnie o nich opowiadając. Do niedawna program ten był nadawany jeszcze przez oddział regionalny TVP w Lublinie.
"Listy o gospodarce" pierwszy program gospodarczy, poruszający problemy gospodarcze PRL. Gospodarzem tej audycji był Andrzej Bober.
Zawsze po 21 - Krystian Przysiecki pokazywał reportaże o trochę niewygodnych tematach jak na tamte czasy- problemu zwykłych ludzi, walka z urzędnikami itp. Trochę jak Sprawa dla reportera tylko bez przekrzykiwania się w studio. Program był nadawany chyba od 84-85 roku chyba aż do jego śmierci w 2005r.
Był jeszcze w niedzielę po południu na pierwszym- program w którym rywalizowały ze sobą w studio dwa albo trzy zakłady pracy.
Ten program to Wszystko albo nic .
Byl jeszcze program o podobnej nazwie Wszystko za wszystko - żywe widowisko publicystyczne Edwarda Mikołajczyka promujące przedsiębiorczość menadżerów gospodarki socjalistycznej i pewne, na miarę realiów, działania prorynkowe.
Byl jeszcze taki teleturniej Potyczki rodzinne.
Helmutt Blizej swiata najpierw lecial w godzinach okoloobiadowych a dopiero pozniej przeniesiono go na godz ok 18 .
Na dzialce mialem stare gazety z lat 70/80 po poprzedniej wlascicielce , jesli ojciec jeszcze wszystkich nie spalil to moze uda mi sie znalezc stare programy TV.
Ten program to Wszystko albo nic .
Byl jeszcze program o podobnej nazwie Wszystko za wszystko - żywe widowisko publicystyczne Edwarda Mikołajczyka promujące przedsiębiorczość menadżerów gospodarki socjalistycznej i pewne, na miarę realiów, działania prorynkowe.
Byl jeszcze taki teleturniej Potyczki rodzinne.
Helmutt Blizej swiata najpierw lecial w godzinach okoloobiadowych a dopiero pozniej przeniesiono go na godz ok 18 .
Na dzialce mialem stare gazety z lat 70/80 po poprzedniej wlascicielce , jesli ojciec jeszcze wszystkich nie spalil to moze uda mi sie znalezc stare programy TV.
Trochę offtopic, ale jednak a propos :Pamietacie film Barei ("Mis"? "Co mi zrobisz..."?, nie pamietam) i scenę - parodię tych wszystkich turniejów miast, zakładów itp.? Najpierw jedna drużyna udziela odpowiedzi na pytania, których jeszcze nie zdążono zadać , a potem operują na czas pacjentów, no i ten dialog lekarzy: "Z tym losowaniem pacjentów to też lipa, zanim przebiłem się przez tkankę tłuszczową, tamci już kończyli zaszywać"
Pamietacie film Barei ("Mis"? "Co mi zrobisz..."?, nie pamietam)
"... jak mne złapiesz"
"Zespół z Kutna już skończył, a zespół z Gorzowa jeszcze operuje"
"Pytanie dla zespołu z Zabrza: O jaki procent łóżek szpitalnych zwiększyła się ilość miejsc w ostatnim okresie?
-Siedem tysięcy dwieście osiemnaście godzin
-No tak, to jest odpowiedź na trzecie pytanie, którego jeszcze nie czytałem, a które brzmi: ile godzin w czynie społecznym przepracowała służba zdrowia?"
Jednym słowem komedie Barei są najlepsze.
"... jak mne złapiesz"
"Zespół z Kutna już skończył, a zespół z Gorzowa jeszcze operuje"
"Pytanie dla zespołu z Zabrza: O jaki procent łóżek szpitalnych zwiększyła się ilość miejsc w ostatnim okresie?
-Siedem tysięcy dwieście osiemnaście godzin
-No tak, to jest odpowiedź na trzecie pytanie, którego jeszcze nie czytałem, a które brzmi: ile godzin w czynie społecznym przepracowała służba zdrowia?"
Jednym słowem komedie Barei są najlepsze.