Zabawki
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 20 wrz 2007, o 13:49
- Lokalizacja: Białystok
"
Ja miałam do spółki z bratem dwa takie pistolety, ale czerwone. Noszone jako kolty w kowbojskim pasie. Kapelusza nie mieliśmy, ale za to piękny indiański pióropusz z kolorowymi farbowanymi piórkami. Za oznakę szeryfa z braku takowej robiła podobizna wilka z "Wilka i zająca".
Właśnie zobaczyłam na zdjęciu moją kuchnię.
"Czarna Wołga pisze:Byłem dumnym posiadaczem pistoletu PRECYZJA a w zasadzie dwóch: szarego jak na zdjęciu i czarnego. Do tego obowiązkowo pas kowbojski i słomiany kapelusz wygięty na kształt kapelusza kowbojskiego. A w klapie oczywiście "pozłacana" odznaka szeryfa kupiona na jednym z jarmarków.
Ja miałam do spółki z bratem dwa takie pistolety, ale czerwone. Noszone jako kolty w kowbojskim pasie. Kapelusza nie mieliśmy, ale za to piękny indiański pióropusz z kolorowymi farbowanymi piórkami. Za oznakę szeryfa z braku takowej robiła podobizna wilka z "Wilka i zająca".
Właśnie zobaczyłam na zdjęciu moją kuchnię.
Z ww mialam telewizorek,baczka i lalki.Mialam,sliczny czerwony wózek dla lalek ze zlota klamra na boku,lalke siusiajaca i placzaca ,przywieziona z Niemiec pod koniec lat 60. Moja córka jeszcze sie nia bawi.Woli ja od Baby Born.Klocki mialam tez kilka kompletów ,ale nie drewniane,tylko plastikowe.Siostra pracowala w Tomciu Paluchu i zawsze cos mi przynosila.Domek dla lalek zrobil mi tata a wyposazenie kupowala mama.Mialam lodówke z produktami,zlew z szafka,lózko,stolik i kanape.To <co brakowalo budowalam z klocków.No i duze lózeczko z kolderka i poduszka.Mama na drutach robila ubranka dla lalek.Mialam tez duzo ukladanek.Tata przywiózl mi misia Pande,który gral na perkusji.Byly tez przytulanki:krasnal Halabala,piaskowy dziadeki duzy zólty pekinczyk
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Moja mama też robiła na drutach ubranka dla lalek, nie tylko moich, ale i tych w przedszkolu.
Sporo lalek miałam z ZSRR - m.in. trzy królewny w balowych sukniach i jeszcze dwie z pewnej serii. W ZSRR miałam rodzinę i kiedy do nas przyjeżdżali, to obowiązkowo lalkę dostawałam. Raz dostałam olbrzymią wańkę-wstańkę. Oddałam ją dopiero rok temu.
Sporo lalek miałam z ZSRR - m.in. trzy królewny w balowych sukniach i jeszcze dwie z pewnej serii. W ZSRR miałam rodzinę i kiedy do nas przyjeżdżali, to obowiązkowo lalkę dostawałam. Raz dostałam olbrzymią wańkę-wstańkę. Oddałam ją dopiero rok temu.
Jesli o tym mowa<to mialam tez matrioszki.Najmniejsza sluzyla za dziecko dla moich ludzików.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Oj, dużo z tego : zdalnie sterowane samochody, któryś z pistoletów, dubeltówkę, ten instrument, telewizorki, korkowiec (można go kupić do dziś), koparkę nie wiem czy miałem (chyba tak) bo bardzo dobrze pamiętam, blaszany samochód-śmieciarkę (nie ma tu), naturalnie ten samolot (latawiec), czołg i bąka, itd itd itd.....
Daguchna, również mam do dziś kilkadziesiąt temperówek (również te same co na zdjęciu) jeszcze jest kask, radio, żelazko, pralka autom., kanister, dekorolka, świniki, gipsowy piesek malowany na brąz itd itd itd.... możemy się wymieniać
a kto pamięta klocki Lego kupowane w Pewexie (i to za dolary !!!) ?
Daguchna, również mam do dziś kilkadziesiąt temperówek (również te same co na zdjęciu) jeszcze jest kask, radio, żelazko, pralka autom., kanister, dekorolka, świniki, gipsowy piesek malowany na brąz itd itd itd.... możemy się wymieniać
a kto pamięta klocki Lego kupowane w Pewexie (i to za dolary !!!) ?
Pistolet "Precyzja" wymiatał ! Miałem czarny.
No i oczywiście Wartburg "Piko" zdalnie sterowany, ze światłami i klaksonem. Była jeszcze wersja policyjna z "kogutem" na dachu i kalkomaniami "milicja" na masce. Zawsze kojarzył mi się z enerdowskim serialem "Polizeiruf 110"). Droższe były mercedesy "beczki".
No i oczywiście Wartburg "Piko" zdalnie sterowany, ze światłami i klaksonem. Była jeszcze wersja policyjna z "kogutem" na dachu i kalkomaniami "milicja" na masce. Zawsze kojarzył mi się z enerdowskim serialem "Polizeiruf 110"). Droższe były mercedesy "beczki".