NOSTALGIA.PL

Nie wiem czy ktoś już wspominał o znakomitym serialu animowanym "Proszę słonia". Opowiadał o porcelanowym słoniku, który karmiony witaminami przez chłopca Pinia urósł do rozmiarów prawdziwego słonia i ożył. Głosów postaciom użyczali m.in. Ludwik Benoit (słoń Dominik), Irena Kwiatkowska (mam Pinia) i...

W wersji z lat siedemdziesiatych było trochę inne tłumaczenie. Pamiętam Doktora Zęba, Zwierzaka, a w "Pigs in space" dowódcą był Komandor Wieprzowina.

Ja pamiętam "wrota" z lat 70. Ale nie były czeskie tylko czechosłowackie i robione przez Bratysławę. Nudziły mnie okropnie, gdzieś w zakamarkach pamięci pobrzmiewa mi nawet piosenka śpiewana przez dzieci na początku tego programu.

W dni powszednie przed południem była "Telewizja dla szkół" . Uwielbiałem "Zoologię" dla klasy VII. Jako, ze czesto chorowałem i leżałem w łóżku to było takie małe okienko na świat. "Język polski" z przedmowami Stefana Treugutta (pamietam "Niemców" i "Kordiana". Filmy dla drugiej zmiany pojawiały si...

Wspominałem o Mioduszce w "Liście bajek i seriali". Najlepiej pamietam scene w której Mioduszka ugryzła kawałek wagonu z czekolady, za co trafiła do więzienia.

Ja nie lubiłem zbytnio Gąski Balbinki, bo wg mnie była mało cikawa - brak ruchu. Z bajek animowanych nie przepadałem za "Pieguskiem" i "Mustim". Radzieckie bajki też mi raczej nie "pasiły" za wyjątkiem "Wilka i zająca".

Może to nie dotyczy bajek, ale mnie Vladimir Mensik do końca zycia bedzie mi się zawsze kojarzył się z komedią "Jak utopić doktora Mraczka" - w któerej grał jednego z wodników (sympatycznego zresztą).
Ach te czeskie komedie!

Wracając do "Bajek Pana Perrault" to osoba Ryszarda Pietruskiego jest kojarzona z "Gniewkiem" w wersji Bohdana Poręby. To był spektakl TV dla młodzieży w kilku częściach (wznawiany półtora roku temu na TV Polonia) gdzie Gniewka grał M. Perepeczko, a złego Hanysza właśnie Ryszard Pietruski. Zresztą p...

Pewnie, w końcu Michele Legrand to firma.

Jak to nikt nie wspomniał? A na poprzedniej stronie? Motyl Emanuel miał cylinder i dobre maniery. Pamietam odcinek, keidy pojawił sie konkurent i chciał Emanuelowi odbić Makową Panienkę. Poza tym pojawiały sie tam postacie podobne do inyych czechosłowackich bajek - wodniki, rusałki i te klimaty. Bar...

Właśnie przyomniało mi sie o "Pomysłowym Dobromirze". Zauważyliście, że w chwili kiedy tytułowy Dobromir rozgryzał jakis problem stukał mu w głowę orzech (albo inny okrągły przedmiot - ja to nazywałem orzech - od trudnych orzechów do zgryzienia ), po czym rozradowany wykrzykiwał fantastyczne : "Juhu...

Powiem szczerze nigdy "Gawędy" nie trawiłem. Zawsze w tych tenisówkach, białych podkolanówkach i uśmiechnięte blondyneczki z włosami w kucyk śpiewające prawie to samo.
Jak powiedział kiedys mój Tato - przedwojenny harcerz i warszawiak ze Starówki: "wszystko na jedno kopyto".

Przypomniałem sobie właśnie kreskówkę z lat 70. pod tytułem "Pies kot i...". Była nadawana podczas teleranka. Buldogowaty pies miał zawsze problemy z kotem, który robił mu na złość i próbował wyrzucić z domu w którym tamten mieszkał. Efekty dźwiękowe były bardzo podobne do tych z "Koziołka Matołka",...

"Był sobie człowiek" puszczano na samym początku lat osiemdziesiątych, tylko nie pamiętam czy przed stanem wojennym, czy po. Najlepszy był ten mały, rudy i tchórzliwy z dużym nosem, który zawsze snuł intrygi i był zausznikiem czarnego osiłka.

Pamiętam jeszcze taki enerdowski serial animowany pt. "Patafil i Filopat". To były dwa ludziki z białego kabla albo z jakiejś linki. Miały okrągłe białe główki. Patafil był wyższy, a Filopat niższy z ciemną grzywką. Wyższy był bardzo złośliwy, robił psikusy i znęcał się nad niższym. W końcu i tak ra...